Jak informuje austriacka agencja APA, w lawinach, które w niedzielę rano zeszły w Alpach, zginęło łącznie sześć osób. Według służb ratunkowych, oprócz ofiar, nikt inny nie został ranny.
Pięcioro zmarłych to członkowie czeskiej ekip alpinistycznej, która około godziny 9:30 została uderzona przez potężną lawinę. Śnieg zszedł po zboczach góry Hocher Dachstein (środkowa Austria). Czesi, którzy wybrali się na wędrówkę z rakietami śnieżnymi znajdowali się w momencie tragedii na wysokości około 2800 metrów.
Zobacz także: Tragiczna wichura w Tatrach
Tragiczna lawina
Świadkowie wydarzenia błyskawicznie zawiadomili służby ratunkowe. Jednak mimo szybkiej akcji ratowniczej, alpinistów nie udało się uratować. Gdy ich znaleziono, już nie żyli. Ich ciała zostały przeniesione do nieodległej wioski Hallstatt.
Mniej więcej w tym samym czasie, śmierć poniósł policjant, który przechodził trening alpinistyczny w południowo-zachodniej części kraju. Jak donoszą władze, w dół zbocza, którym szedł, zeszła lawina. Mężczyzna został trafiony dużym kawałkiem zmrożonego śniegu i zmarł na miejscu.
W obszarach, w których doszło do lawin, od paru dni intensywnie padał śnieg oraz wiał silny wiatr. Osunięcie się pokrywy śnieżnej było więc kwestią czasu. Co roku alpejskie lawiny pochłaniają życie wielu turystów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.