Wiceszef rządu Krymu - Dimitrij Połoński skarży się, że jeden z członków ukraińskiej delegacji celowo oblał go kawą.
Uważa, że incydent nie był zwykłym przypadkiem. Twierdzi, że do całego zajścia doszło za namową ambasadora Ukrainy w Polsce - Andrija Deszczycy - podaje wp.pl.
Dimitrij Połoński uczestniczył w zajęciu Krymu przez separatystów. Za to nałożono na niego zakaz wstępu na teren Unii Europejskiej. Dlaczego pomimo zakazu znalazł się na terytorium Polski? MSW twierdzi, że miał on rosyjski paszport ze zmienioną transkrypcją nazwiska i to właśnie dzięki temu udało mu się przekroczyć polską granicę.
Polska wypełnia tu tylko funkcję techniczną. Nie ma prawa sprzeciwiać się mojemu udziałowi w konferencji OBWE - powiedział Połoński.
MSZ Ukrainy twierdzi, że całe wydarzenie jest prowokacją. Przedstawiciele rządu Ukrainy uważają, że jedynym celem wizyty Połońskiego na konferencji OBWE jest sprowokowanie Ukrainy:
Rosja, udając, że Połoński jest członkiem organizacji społecznej doprowadza w podstępny sposób, do udziału w konferencji, przedstawiciela okupacyjnych struktur władzy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.