Mężczyzna przykuł uwagę jednego z mieszkańców. Gdy wyszedł z konferencji, działacz Ruchu Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej, ruszył za nim. Śledzony skręcił w stronę toalet miejskich, a następnie skierował się w stronę rynku. W tym czasie mieszkaniec Kolbuszowej Górnej powiadomił policję. Niedługo potem do podążających śladem podejrzanego dołączył patrol - donosi portal korsokolbuszowskie.pl.
Ku mojemu zdziwieniu mężczyzna nie reagował na polecenia policjantów i podążał dalej. Moja stanowcza postawa i presja wywierana na patrol policjantów wymusiła na nich podjęcie bardziej zdecydowanych działań i tego, aby ten pan zatrzymał się w miejscu w celu wylegitymowania go. Niestety policyjny patrol nie chciał poddać tego pana policjanta "po cywilu" badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu - relacjonował Tomasz Buczek.
Jak twierdzi działacz, funkcjonariusze nie widzieli podstaw od przeprowadzenia testu. "Nie pomagały informacje, że jest podejrzenie, że ten pan czynił obowiązki służbowe pod wpływem alkoholu, że mógł poruszać się samochodem pod wpływem alkoholu" - mówił Buczek, który postanowił drążyć sprawę i udał się do komendanta kolbuszowskiej policji. Na spotkanie z nim czekał 30 minut. Zdaniem organizatora konferencji zwłoka mogła świadczyć o tym, że "prowadzone były czynności w celu zatarcia informacji, iż policjant był tego dnia w pracy".
Przez ten czas do spotkania wykonałem kilka telefonów, między innymi do CBŚ, gdzie poinformowano mnie, że tą sprawą powinna zająć się prokuratura. Spotkanie z komendantem zarejestrowałem na komórce. Po spotkaniu zadzwoniłem jeszcze do wiceministra sprawiedliwości pana Marcina Warchoła, informując go o wszystkim - relacjonuje przedstawiciel Ruchu Narodowego.
Do sprawy odniosła się kolbuszowska policja. W rozmowie z tygodnikiem "Korso Kolbuszowskie", rzecznik prasowa zaznaczyła, że podczas konferencji nie doszło do zakłócenia porządku lub naruszenia prawa. Jolanta Skubisz-Tęcza przyznała, że podejrzany o spożycie alkoholu mężczyzna był funkcjonariuszem lokalnej policji. "Jak ustalono, w tym czasie był poza służbą" - dodała.
Komendant zlecił niezwłoczne wyjaśnienie tej sprawy. Polecił funkcjonariuszowi stawienie się w komendzie, gdzie został sprawdzony jego stan trzeźwości. Badanie potwierdziło, że policjant był trzeźwy. Wyjaśnił, że obserwował konferencję prasową jako osoba prywatna. Niezależnie od tego czynności wyjaśniające prowadzą również funkcjonariusze Wydziału Kontroli KWP w Rzeszowie - mówi rzecznik KPP Kolbuszowa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.