Shamima Begum wyjechała z Londynu i wstąpiła do ISIS w wieku 15 lat. Niedawno zaszła w kolejną ciążę i prosiła brytyjski rząd o możliwość powrotu do kraju. Wcześniej straciła dwoje dzieci, dlatego bała się, że jej syn także umrze.
W czwartek chłopiec o imieniu Jarrah zmarł na zapalenie płuc. Miał mniej niż 3 tygodnie. Korenspondent BBC przekazywał, że warunki w obozie były przerażające. W ciągu 3 miesięcy ponad 100 osób zginęło w drodze lub wkrótce po przybyciu do obozu. Dwie trzecie umierających miało mniej niż 5 lat.
Krótko po narodzinach Jarraha, Shamima powiedziała, że chciałaby, aby jej dziecko było Brytyjczykiem i wychowywało się w Wielkiej Brytanii. Dodała jednak, że nie żałuje swojego wyjazdu do Syrii.
Minister spraw wewnętrznych Sajid Javid pozbawił 19-latkę brytyjskiego obywatelstwa. Gdy dziecko zmarło, Partia Pracy zarzuciła, że jego śmierć była wynikiem "nieczułej i nieludzkiej" decyzji.
Po tym, jak Shamima została pozbawiona obywatelstwa, jej rodzina chciała zakwestionować decyzję rządu. Poprosiła ministra spaw wewnętrznych o pomoc w zabraniu dziecka do Wielkiej Brytanii. Ponieważ chłopiec urodził się przed pozbawieniem matki brytyjskiego obywatelstwa, nadal byłby uważany za Brytyjczyka.
To była całkowicie możliwa do uniknięcia śmierć brytyjskiego obywatela. Nie było żadnej pomocy ze strony rządu. Myślę, że to szokujące, jak minister spraw wewnętrznych potraktował tę sytuację - powiedział Dal Babu, przyciel rodziny Shamimy Begum.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.