Pistolet spadł między poduszki. Klient Ikei z Indianapolis nie zauważył, że broń wypadła mu z kieszeni, kiedy usiadł na jednej ze sklepowych kanap - informuje BBC. Mężczyzna kontynuował zakupy, a naładowany pistolet został znaleziony przez 6-letnie dziecko.
Kilka minut później cały sklep usłyszał huk wystrzału. Na szczęście maluch wystrzelił w poduszkę kanapy i nikomu nic się nie stało. Ikea najmocniej przeprosiła rodziców dziecka za ten incydent.
Nikt nie został aresztowany ani o nic oskarżony. Jak podała policja, właściciel pistoletu ujawnił się od razu po wystrzale i w pełni współpracował z przybyłymi na miejsce funkcjonariuszami.
Mężczyzna nie zastosował się do regulaminu Ikei. Firma prosi swoich klientów o niewnoszenie na teren sklepu broni, uzasadniając to właśnie takimi incydentami. Jednak złamanie takiego zakazu nie jest niezgodne z prawem w Stanach Zjednoczonych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.