Mała Darcy McGuire z Fife w Szkocji zachorowała w wieku zaledwie trzech lat. Jednak przez następne lata lekarze nie potrafili poprawnie zdiagnozować jej choroby. Ból, który czuła w kościach, przypisywano ich rośnięciu.
Gdy dorastała, Darcy była ciągle zmęczona. Latem 2018 roku zaczęła szybko tracić na wadze i była tak wyczerpana, że nie mogła nawet bawić się z innymi dziećmi. Lekarze zaczęli poważniej traktować problem, kiedy dziewczynka nie potrafiła już ustać i po kilka razy dziennie się przewracała.
Ostatecznie chorobę Darcy zdiagnozowano dopiero na początku 2019 roku. Stwierdzono u niej bardzo rzadką postać raka zwanego struniakiem. Jest to powoli rosnący, złośliwy guz. Rozwija się w okolicach kości potylicznej lub krzyżowo-guzicznej. Zazwyczaj chorują na ten nowotwór osoby po 40. roku życia.
Zobacz także: Nieoczywiste objawy raka trzustki, które ignorujemy
Dziewczynce dano co najwyżej kilka miesięcy życia. Do czasu rozpoznania rak rozprzestrzenił się z okolic kręgosłupa na żebra, płuca, czaszkę, rękę, ręce i nogi. Mimo intensywnego leczenia i chemioterapii dziecku nie udało się przezwyciężyć choroby.
W niedzielę 15 grudnia Darcy zmarła. Jej mama opublikowała na Facebooku oświadczenie, w którym pożegnała córkę.
Ze złamanym sercem ogłaszam, że Darcy Rae Mcguire odeszła dziś. Nie jestem w stanie wyrazić, jak bardzo mnie to załamało... Ale odeszła bardzo spokojnie w Rachel House i za to będę wiecznie wdzięczna. (…) Jestem bardzo wdzięczna za to, że spędziłam z nią 8 niesamowitych lat. Tak wiele mnie nauczyła w ciągu ostatniego roku, a siła, którą w sobie miała, jest tym, co teraz zapewni mnie siłę.
Darcy wiedziała, że niebawem umrze. Zaplanowała dokładnie swój własny pogrzeb, aby wyręczyć w tym rodzinę. Pomogła także w zbiórce na dziecięce hospicjum w Szkocji, dzięki niej zebrano kilkadziesiąt tysiące funtów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.