Chłopiec, nazywany tylko Cai, przyznał się do zabójstwa 10-letniego dziecka w Dalian w Chinach. Nie trafi za to więzienia ani do żadnego ośrodka wychowawczego.
Sprawca zbrodni ma trzy lata na "rehabilitację" za swoje czyny. Według chińskich mediów jest to najsurowsza karą w obecnym systemie prawnym dla małoletniego. Minimalny wiek, w którym jest się sądzonym w Chinach, to 14 lat.
Morderstwo w Dalian wywołało oburzenie i dyskusję na temat zmiany chińskiego prawa. Wielu polityków zaangażowało się tę sprawę i deklaruje poczynienie odpowiednich działań w tym kierunku.
Zobacz także: Wojna handlowa USA-Chiny. "Trump się przeliczył"
Do zabójstwa 10-letniego dziecka doszło 19 października tego roku. Rodzice ofiary, której tożsamość nie została upubliczniona, zaniepokoili się gdy ich córka długo nie wracała ze szkoły. Zawiadomili policję, która wszczęła poszukiwania.
13-letni Cai zwabił ofiarę do swojego domu, gdzie dokonał napaści seksualnej. Potem dźgnął dziewczynkę nożem. Ciało wyrzucił do pobliskiego rowu i tam zostało znalezione następnego dnia. Według lokalnych mediów Cai mieszka w tej samej dzielnicy co ofiara i chodzi do tej samej szkoły. Znali się wcześniej z widzenia.
W normalnych okolicznościach Cai nie otrzymałby żadnej kary. Chińskie prawo karne stanowi, że tylko nieletni w wieku od 16 do 18 lat mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za każde przestępstwo. Osoby w wieku od 14 do 16 lat mogą być sądzone za poważne przestępstwa, takie jak morderstwo, gwałt i rozbój. Rodzice dziewczynki zatrudniali prawnika, z którym szukali sposobu na jak najsurowsze ukaranie chłopaka, mimo iż ma tylko 13 lat.
W mediach społecznościowych zawrzało jeszcze bardziej po doniesieniach o chińskich gangach, które wykorzystują łaskawe prawo. Rekrutują 12- i 13-letnie dzieci, aby popełniali przestępstwa ponieważ nie zostaną ukarani. W całym kraju w ostatnim czasie odnotowano kilkanaście morderstw i rozbojów z udziałem młodych osób nieobjętych prawem karnym.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.