Szalenie ważne są tutaj mieszki włosowe. To najpierw je trzeba zregenerować, choć naukowcy nie zdradzają już w jaki sposób. Mieszki z kolei dadzą sygnał do rozwoju komórkom tłuszczowym, które lepiej zaleczą ranę niż normalnie odpowiedzialne za to miofibroblasty. Dojdzie bowiem nie do powstawania blizny, a regeneracji skóry. Do tego na jej powierzchni pojawią się włoski, których na zwykłej bliźnie nie ma.
Do tej pory uważano, że miofibroblasty nie mogą zmieniać się w inne komórki. Nasze badania pokazują jednak możliwość wpływania na nie i przemieniania ich w komórki tłuszczowe – mówi George Cotsarelis z zespołu badawczego
Badania są obiecujące nie tylko w kwestii leczenia ran. Lekarze przewidują, że taka regeneracja skóry może być przyszłością medycyny estetycznej. Obecnie nie mówi się jednak o wprowadzaniu tej metody powszechnie stosowanych metod leczenia pacjentów.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.