Dziennikarz zaginął dwa miesiące temu w Wuhan. Powrócił ze wstrząsającą historią

Po dwóch miesiącach od zaginięcia chiński dziennikarz Li Zehua nagrał film na YouTube. Twierdzi, że po podróży do Wuhan w celu opowiedzenia o epidemii, został zatrzymany przez policję i przymusowo poddany aż miesięcznej kwarantannie. Wielu osobom jego słowa i zachowanie wydają się podejrzane.

Obraz
Źródło zdjęć: © YouTube
Aldona Brauła

Dziennikarz z Chin Li Zehua odnalazł się po ponad dwóch miesiącach. Zaginął niedługo po tym jak pojechał do Chin, aby nagrać serię filmików o przebiegu epidemii koronawirusa. W najnowszym nagraniu, które umieścił na YouTube opowiada, co się z nim działo w ostatnim czasie.

Li Zehua pracował dla telewizji publicznej CCTV. Pojechał do Wuhan, aby z bliska przyjrzeć się jak miasto i prowincja radzą sobie z epidemią. 17 lutego opublikował wideo, w którym twierdził, że komitet sąsiedzki próbował ukryć informacje o nowych zakażeniach w lokalnej społeczności.

Pod koniec miesiąca stwierdził, że ścigają go agenci ochrony państwa. Jego nagranie zakończyło się nagle, gdy dwie osoby weszły do mieszkania. Przez następne dwa miesiące nie było wiadomo gdzie jest i co się z nim dzieje.

Zobacz także: Nieprzewidziane skutki koronawirusa. Skóra lekarzy zmienia kolor

W filmie opublikowanym na YouTube Li powiedział, że został zabrany na posterunek policji. Powiedziano mu, że został zatrzymany pod zarzutem zakłócania porządku publicznego. Później okazało się, że oskarżenie nie zostanie wniesione, ale dziennikarz musi przejść obowiązkową kwarantannę trwającą aż miesiąc. Drugi miesiąc spędził w swoim rodzinnym mieście w innej prowincji.

Li został ostatecznie wypuszczony 28 marca. Zapewnia, że wszyscy o niego dbali i nie trzymano go w niewoli. Na koniec filmu dodał słowa: "Niech Bóg błogosławi Chiny i lud z całego świata". Jego patriotyczne komentarze radykalnie różniły się od tego co mówił jeszcze kilka miesięcy temu. To sprawiło, że wiele osób podejrzewa, że dziennikarz kłamie i jest zastraszany.

Radio Free Asia poinformowało, że Li był prawdopodobnie celem tajnej policji. Stało się tak po wizycie w Wuhan Institute of Virology - laboratorium, które przeprowadziło badania nadkoronawirusami u nietoperzy. Oprócz Li Zehua, niemal w tym samym czasie, zaginęło dwóch innych dziennikarzy, którzy próbowali zgłosić prawdziwą skalę epidemii koronawirusa. Miejsce pobytu Chen Qiushi i Fang Bing jest nieznane od lutego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem