- Syndrom nagłej śmierci łóżeczkowej to wielka tragedia dla rodziców. Wciąż nie do końca rozumiemy jej przyczyny, ale prowadzone przez nas badania są ważne, bo pomagają przyszłym matkom zredukować ryzyko – mówi Stella Lee z prowadzącego badania Geisel School of Medicine.
Nikotyna wpływa na kluczowy dla noworodków mechanizm bezpieczeństwa. Wyniki badań prowadzą do wniosków, że organizmy dzieci narażonych na nikotynę w łonie matki mogą po ich narodzinach nie reagować prawidłowo na sytuację niedoboru tlenu. Dzieje się tak na przykład wtedy, gdy dzieci są zaplątane w kołderkę lub mają niedrożne drogi oddechowe.
Tylko w Wielkiej Brytanii nagle i nieoczekiwanie umiera około 300 dzieci rocznie. Większość w ciągu pierwszych sześciu miesięcy życia.
Szacuje się, że około 10 proc. kobiet nie rzuca palenia w okresie ciąży. Zdarza się też, że zastępowanie papierosów "terapeutyczną nikotyną" przyswajaną np. za pomocą plastrów jest często akceptowane.
Badania przeprowadzane są... na nienarodzonych szczurach. Ich matkom podawano do krwi nikotynę.
- Badania wciąż trwają. Staramy się wypracować metodę przewidywania ryzyka wystąpienia problemów z prawidłową reakcją niemowląt na niedobór tlenu i opracować mechanizm, który będzie pomagał im oddychać - mówi doktor Aihua Li, jedna z autorek badania w rozmowie ze SkyNews.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.