iPhone 12, tak jak jego poprzednicy, miał pojawić się na półkach sklepowych we wrześniu 2020 roku. Już od jakiegoś czasu Apple boryka się jednak z bardzo dużymi problemami związanymi z globalną epidemią koronawirusa. Kolejnym z nich okazuje się brak rozpoczęcia produkcji nowych urządzeń na czas. "WSJ" poinformował, że wystartuje ona przynajmniej miesiąc po planowanym wcześniej terminie.
Apple zazwyczaj uruchamia masową produkcję nowych smartfonów w sierpniu. Jeśli w tym roku dojdzie do opóźnienia o miesiąc, to proces ruszy dopiero we wrześniu. Nie ma więc szans na to, aby iPhone 12 mógł trafić do sklepów w tym samym miesiącu. Jest również bardzo możliwe, że zapowiedź nowych modeli też będzie przełożona w czasie.
Premiera iPhone 12. Koronawirus krzyżuje plany
Decyzja o opóźnieniu produkcji jest spowodowana dwoma głównymi czynnikami. Jeden to prognozowany mniejszy od zakładanego popyt na nowe modele flagowców Apple, m.in. ze względu na kryzys finansowy spowodowany pandemią koronawirusa. Drugi powód to słabsze możliwości produkcyjne fabryk pracujących dla Apple, szczególnie tych funkcjonujących w Azji.
Na początku kwietnia 2020 roku Apple zaprezentowało nowy model SE. Został on wyposażony w ekran 4,7 cala, aparat fotograficzny z jednym obiektywem i procesor A13 Bionic. W Polsce zależnie od wersji iPhone SE będzie kosztował od 2199 do 2949 złotych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.