W Idlibie wciąż trwają starcia między siłami reżimu syryjskiego a państwem tureckim. W ostatnich dniach doszło do wielokrotnych bombardowań w tym rejonie. Idlib był dotychczas ostatnim bastionem wspieranej przez Turcję zbrojnej opozycji syryjskiej.
Wcześniej media informowały o możliwym spotkaniu w tej sprawie czterech głów państwa: Rosji, Turcji, Niemiec i Francji. Choć pozostali przywódcy wyrazili chęć, dwustronnego spotkania z Recepem Tayyipem Erdoganem zażądał jednak Władimir Putin.
Erdogan przed spotkaniem z przywódcą Rosji groził pozostałym państwom. Oskarżył o łamanie praw człowieka i brak wsparcia dla tureckich działań. Zapowiedział napływ "milionów" uchodźców pod granicę z Europą.
Rosja nie zamierza się ugiąć. Minister spraw zagranicznych Rosji, Siergiej Ławrow, oświadczył, iż strona rosyjska nie cofnie się przed walką z terroryzmem syryjskim, aby rozwiązać europejski kryzys migracyjny. Rosja zarzuca także Turcji naruszanie umowy międzynarodowej, zarzut dotyczy wykorzystania broni chemicznej.
Sytuacja pomiędzy Turcją a Unią Europejską jest także napięta. Na granicy Turcji i Grecji w ostatnim czasie dochodzi do licznych starć między policją a napływającymi uchodźcami po tym, jak turecka strona otworzyła drogę do Europy.
Zobacz także: Destabilizacja w Turcji to możliwość nowego kryzysu migracyjnego
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.