Żołnierze zginęli podczas ośmiogodzinnego starcia pod miejscowością Krymske, niedalekoŁugańska. Według przedstawicieli kwatery głównej ukraińskiej armii, prorosyjscy rebelianci używali moździerzy i karabinów maszynowych - podaje portal BBC. Siły ukraińskie twierdzą, że w starciu zabiły ośmiu buntowników.
Uzbrojeni mężczyźni zaatakowali też w samym Ługańsku. Zakamuflowani napastnicy zablokowali dostęp do niektórych budynków administracyjnych w mieście, po tym jak Ihor Płotnicki, przywódca rebeliantów, zwolnił swojego "ministra spraw wewnętrznych”, Igora Korneta. Uzbrojenie mężczyźni byli zwolennikami wyrzuconego polityka. Pojawiają się niepotwierdzone doniesienia, że napastnicy zlikwidowali samego Płotnickiego.
Wymianę ognia odnotowano również w pobliżu Morza Azowskiego. Obecnie rebelianci kontrolują spore obszary w okolicach Ługańska i Doniecka, czyli w głównych regionach rosyjskojęzycznych kraju.
ONZ twierdzi, że od czasu wybuchu konfliktu na wschodzie Ukrainy zginęło tam ponad 10 000 ludzi. Konflikt zbrojny rozpoczął się w kwietniu 2014 r., wkrótce po aneksji Krymu przez Rosję. Na skutek walk region opuściło ponad 1,6 miliona ludzi. Zachodnie rządy oskarżają Rosję o pomaganie rebeliantom regularnymi oddziałami i ciężką bronią. Kreml jednak nie przyznaje się do takich działań.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.