Sonda krąży wokół komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko od sierpnia 2014 roku. Tuż przed kontrolowanym rozbiciem, Rosetta zdąży jeszcze przesłać zdjęcia w wysokiej rozdzielczości - podaje "The Guardian". Do kolizji dojdzie w przyszłym tygodniu.
Ziemscy operatorzy wyślą ostatnią komendę w nocy z 29 na 30 września. Jej silnik przestanie pracować, doprowadzając do długiego, prawie 15-godzinnego spadania z wysokości 19 kilometrów. Końcowe godziny schodzenia sondy pozwolą na analizę gazów i pyłów bliżej powierzchni komety, niż to było kiedykolwiek możliwe. Pokładowy aparat dostarczy zdjęć jądra komety w doskonałej rozdzielczości.
Zderzenie od początku do końca będzie zaplanowane. Początkowa prędkość opadania statku wynosząca 30 cm na sekundę zwiększy się trzykrotnie dzięki grawitacji komety. Urządzenie uderzy o skałę przy prędkości "spacerowej", ale na zachowanie funkcjonalności wszystkich precyzyjnych przyrządów nie ma większych szans. Potwierdzenie kolizji przewidziane jest na 30 września około godziny 12:20 letniego czasu brytyjskiego.
Autor: Mateusz Kijek
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.