Nick Stoeberl ma najdłuższy język na świecie - przekonuje huffingtonpost.com. Mierzy on ponad 10 centymetrów. Jak dotąd, jako komik, wykorzystywał swoje walory do zabawnych skeczy. Teraz jednak postanowił, że zostanie malarzem i zastąpi nim... pędzel.
Artysta uważa bowiem, że powinno się w pełni wykorzystywać dary otrzymane przez naturę. Do malowania swoich dzieł Nick potrzebuje: języka, farby akrylowej oraz płótna. Tylko tyle i aż tyle.
Stoeberl najpierw inspirował się dziełami Andy Warhola, potem jednak zaczął malować... bobry. Ostatnio został nawet zapisany w księdze rekordów portalu RecordSetter.com w kategorii "Największy portret bobra namalowany językiem". Jego dziełko ma wymiary 0,9 m na 0,6 m. Malowanie zwierzaka zajęło mu sześć godzin.
Fascynacja bobrami u Nicka nie jest krótkotrwała - Amerykanin ma w planach wydać album z obrazami swoich ulubionych zwierząt.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.