Amerykanka karmiła niemowlę w miejscu publicznym w Cleveland. Fotograf uchwycił moment, gdy kobieta brała udział w spotkaniu z Bernie Sandersem, ubiegającym się o nominację na prezydenta USA z ramienia Partii Demokratycznej - donosi news.com.au.
Nie miała pojęcia, że znalazła się w kadrze. Jej córka Harper była głodna, więc Ellen po prostu ją nakarmiła. Teraz dostaje dużo nieprzyjemnej korespondencji a w niej nawet życzenia śmierci.
Dostałam wiele nienawistnych maili, ale także wiele pozytywnych wiadomości – przyznała Bradford.
Ellen nie mogła powstrzymać łez po lekturze krytycznych maili. Dowiedziała się z nich m.in., że jest „niewykształconym wieśniakiem” i ktoś powinien odebrać jej dziecko.
Głodne dziecko to głodne dziecko. Nie ma żadnego „nakarmię cię za 10 minut”. Jest tylko „nakarmię cię tu i teraz, bo właśnie krzyczysz z głodu” – komentuje Ellen.
Zdjęcie z agencji Reuters obiegło media społecznościowe. Zwróciło uwagę nawet samego Berniego Sandersa. Polityk wyraził na Twitterze słowa poparcia dla młodej matki. Podziękował jej, że robi to, co należy do matki i opiekuje się córką, kiedy ta jej potrzebuje. Nawet, jeśli oznacza to karmienie w miejscu publicznym.
Amerykanka ma za sobą szczególną historię związaną z karmieniem dzieci. Harper to jej druga pociecha. Pierworodny synek Gavin urodził się z tzw. dziurą w sercu (niedomkniętą przegrodą) i musiał być karmiony przez rurkę. Ellen nigdy wcześniej nie mogła nakarmić piersią.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.