Małżeństwo z Nowego Meksyku ma nie lada problem z pizzą. Co chwila na ich garażu ląduje ten słynny włoski przysmak. Wszystko przez to, że to właśnie w ich domu mieszkał serialowy Walter White. Fani mają jednak problem z rozróżnieniem, co jest rzeczywistością, a co fikcją.
Mamy pizzę na dachu, mamy pizzę na podjeździe, już mamy dosyć patrzenia na pizzę – powiedziała Fran Padilla w rozmowie z NPR.
W tej sprawie zabrał głos nawet producent serialu Vince Gilligan, który zaapelował do żartownisiów - "nie ma nic śmiesznego ani oryginalnego w podrzucaniu komuś pizzy na dach".
Jednak te apele nie pomogły, a pizze nadal są rzucane na dach Amerykanki. Prawdopodobnie słowa Gilligana podziałały tylko na prawdziwych fanów serialu, ale ową „tradycję” kontynuują dla zabawy dzieciaki. W okresie największej popularności serialu dom oglądało około 200 fanów dziennie. Teraz jest ich znacznie mniej, szkoda tylko, ze marnują takie dobre jedzenie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.