Prawa do festiwalu ma miasto Opole. TVP może więc zorganizować swoją imprezę, ale na pewno nie będzie to Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej. Wiśniewski nie zamierza jednak rezygnować z jego organizacji i planuje jesienią kontynuować wieloletnią jego tradycję.
Moim obowiązkiem jest bronić tradycji festiwalu, a także Opola jako stolicy polskiej piosenki. 54. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki zrobimy w Opolu jesienią. Jestem obecnie w takiej sytuacji jak Jurek Owsiak był niedawno. On przetrwał, ja też - stwierdził Wiśniewski.
Nie wiadomo, czy festiwal pokaże jakakolwiek telewizja. Wiśniewski przyznał, że może jeszcze wróci do rozmów z TVP, ale w chwili obecnej nie ma takiej możliwości. Wspomniał jednak, że być może festiwal będzie można obejrzeć... w internecie. Jako inspirację podał serial "Ucho Prezesa". Skoro jego nie pokazuje żadna telewizja, a okazał się takim sukcesem, to równie dobrze festiwal w Opolu może pokusić się o takie rozwiązanie.
Telewizja Polska nie wywiązała się z umowy z miastem. TVP grozi miastu pozwem, ale Wiśniewski uważa, że racja leży po jego stronie i również ma zamiar złożyć pozew o wielomilionowe odszkodowanie. Telewizja gwarantowała określony standard i repertuar, którego w wyniku rezygnacji artystów nie mogła dotrzymać - informuje nto.pl
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.