Fiat Chrysler miał instalować specjalne oprogramowanie. Sterujące układem wydechowym, pozwalało na fałszowanie pomiarów szkodliwego tlenku azotu w spalinach. EPA zarzuca koncernowi, że nie ujawnił istnienia tego oprogramowania, łamiąc w ten sposób ustawy o ochronie środowiska.
Program znalazł się w ogromnej liczbie aut. Agencja zarzuca koncernowi, że zainstalowany był on w 104 tys. samochodów produkowanych w latach 2014-2016. Przede wszystkim chodziło o modele Dodge RAM oraz Jeep Grand Cherokee.
Aktualnie prowadzone jest dochodzenie. Ma ono wyjaśnić, czy oprogramowanie jest podobne do używanych przez Volkswagena "urządzeń udaremniających", znanych z oszustw niemieckiej firmy.
Jeżeli zarzuty się potwierdzą, koncern czeka sroga kara. Może wynieść ponad 44 tys. dolarów od auta. W przeliczeniu na liczbę oszukanych samochodów, dałoby to łączną kwotę 4,63 mld dolarów.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.