Pierwsza wybuchła bomba w kościele. Miało to miejsce podczas mszy o 8:45 czasu lokalnego. Gdy na miejscu pojawili się żołnierze, doszło do drugiej eksplozji na parkingu. Pierwsze doniesienia mówiły o śmierci 12 cywilów i 5 żołnierzy. BBC informuje o 20 ofiarach śmiertelnych i kilkudziesięciu rannych.
Zamach z pewnością miał podłoże terrorystyczne – mówi podpułkownik Gerry Besana w rozmowie z agencją AFP.
Do wybuchów doszło na terytorium zdominowanym przez muzułmanów. Należącą do archipelagu Sulu wyspę Jolo uznaje się za bastion islamskich bojówkarzy. Wyspa jest siedzibą grupy Abu Sajjafa, która ma powiązania z Państwem Islamskim. Organizacja terrorystyczna odpowiedzialna jest m.in. za atak na prom z Manili w 2014 roku. Wtedy życie straciło 116 osób.
Użyjemy wszystkich środków, by zaprowadzić winnych tego zamachy przed oblicze sprawiedliwości – mówi Delfin Lorenzana, sekretarz obrony kraju.
Kilka dni przed wybuchem doszło do referendum. Dotyczyło ono utworzenia autonomicznego regionu Bangsamoro. W jego skład miałyby wejść muzułmańskie regiony Filipin - kraju, którego większość obywateli to chrześcijanie. Mieszkańcy archipelagu Sulu, którzy mieliby zostać włączony do nowej autonomii, nie popralii projektu.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.