Firma Johnson & Johnson będzie musiała zapłacić aż 8 miliardów dolarów odszkodowań karnych. Mężczyźni używający ich produktów twierdzą, że zaczęły im od nich rosnąć piersi. Głównym winowajcą jest lek Risperdal stosowany w leczeniu schizofrenii i zaburzeń afektywnych dwubiegunowych.
Pierwszą sprawę przeciwko koncernowi wytoczył 26-letni Nicholas Murray. Wygrał ją i otrzymał dotychczas 680 tys. dolarów odszkodowania. Mężczyzna twierdzi, ze jego problemy zaczęły się w 2003 roku gdy zaczął zażywać wspomniany lek.
Właśnie zakończyło się kolejne postępowanie. Orzeczono, że firma musi zapłacić 8 mld kary dolarów na rzecz poszkodowanego. Jak mówią eksperci to pierwsza z wielu spraw. Nicholas nie jest podobno jedynym poszkodowanym.
Oglądaj też: Odzież "zarażała" noworodki. Skandal w szpitalu
Postępowanie było jasne i przekonujące. Johnson &Johnson zlekceważyło bezpieczeństwo. To ważny moment zarówno dla całego sporu jak i dla przegranej firmy – oświadczyli prawnicy Murraya, Tom Kline i Jason Itkin.
W oświadczeniu dla CNN Johnson & Johnson nazwał wyrok i grzywnę „rażąco nieproporcjonalną w stosunku do początkowej kwoty, firma jest przekonana, że zostanie ona unieważniona”. Firma dodaje także, że na ulotce leku jest jasno objaśnione ryzyko jakie niesie jego zażywanie. Zostały także określone warunki w jakich można przyjmować specyfik.
Światowa Organizacja Zdrowia umieściła risperidon, nazwę chemiczną Risperdalu, na liście niezbędnych leków. To oznacza, że jest jednym z leków potrzebnych w podstawowym systemie opieki zdrowotnej. Kilka lat temu przeprowadzono także specjalne badania, które wykluczyły skutki uboczne Risperdalu. Orzeczono, że jest w pełni bezpieczny.
Lek jest dostępny również w Polsce.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.