42-letni Benjamin Griveaux ogłosił w piątek rezygnację z kandydowania w marcowych wyborach samorządowych. Prywatne wiadomości oraz film ujawnił, mieszkający we Francji, rosyjski artysta Piotr Pawlenski. Jak mówił w wywiadzie dla magazynu "Liberation", chciał w ten sposób pokazać hipokryzję polityka, który "tyle mówi o wartościach rodzinnych, opowiada o swej żonie i dzieciach, a w rzeczywistości postępuje odwrotnie".
Pawlenski jest kontrowersyjnym performerem politycznym, któremu Francja udzieliła azylu. W 2012 roku świat obiegło zdjęcie, w którym zaszył sobie wargi w proteście przeciwko procesowi zespołu Pussy Riot. Trzy lata później oskarżono go o oblanie benzyną drzwi do siedziby rosyjskiej policji FSB.
Francja. Filmy błyskawicznie rozeszły się w sieci
Sam Griveaux w oświadczeniu, w którym ogłosił rezygnację, określił sytuację jako "obrzydliwą". Stwierdził też, że w polityce przekroczyliśmy poziom, w którym "wszystkie chwyty są dozwolone, również niszczenie cudzego życia prywatnego". Dodał też, że już wcześniej spotykał się z atakami, a nawet groźbami śmierci. Swego konkurenta wsparła obecna mer Paryża, socjalistka Anne Hidalgo, która stwierdziła, że chwyt ten "reprezentuje poziom ścieku".
Dla partii Emmanuela Macrona to poważny cios. Benjamin Griveaux był uważany za jednego z najbliższych współpracowników prezydenta Francji. Przez pewien czas był też rzecznikiem rządu.
LREM ma spory problem, bo na zgłaszanie kandydatów pozostało niewiele ponad tydzień. Wybory władz stolicy od zawsze traktowane są we Francji prestiżowo. Ze względu na dominującą rolę miasta w kraju wiążą się też z dużymi wpływami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.