Zakaz wszedł w życie 5 kwietnia 2019 roku. Objęte nim zostały implanty makroteksturowe oraz poliuretanowe. Zakaz ma charakter zapobiegawczy - kobiety, które mają już wszczepione tego typu modele, nie będą musiały ich usuwać.
Zakazane implanty mają się przyczyniać do powstawania nowotworu. Chodzi o chłoniaka anaplastycznego z dużych komórek (ALCL). Francuska Agencja Leków (ANSM) twierdzi, że w przypadku implantów o większej teksturze istnieje większe ryzyko zachorowania.
ALCL to rzadko występujący nowotwór. Ryzyko, że zachoruje się na niego od implantów, jest niewielkie, ale ANSM woli dmuchać na zimne. Zakaz objął sześciu producentów implantów – firmy Allergan, Arion, Sebbin, Nagor, Eurosilicone i Polytech. Zakazane implanty reprezentują mniej niż 30 proc. rynku.
Szacuje się, że implanty nosi we Francji ok. 500 tys. kobiet. Spośród nich 59 zachorowało na chłoniaka anaplastycznego z dużych komórek. Trzy z tych kobiet zmarły - informuje Euronews.
W 2010 roku Francja znalazła się w centrum skandalu. Okazało się, że popularny producent Poly Implant Protheses wypełniał implanty tanim żelem silikonowym, który jest bardziej niebezpieczny niż specjalistyczny żel medyczny. Firmę ostatecznie zamknięto, a jej założyciel Jean-Claude Mas został skazany na cztery lata pozbawienia wolności.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.