Urodzony w Belgii Francuz przebywa w więzieniu Fleury-Mérogis. Kamery monitorowały go tam 24 godziny na dobę. W marcu 2017 roku sąd uznał jednak, że monitoring był nielegalny. Pisze o tym w swojej nowej książce Elsa Vigouroux, dziennikarka tygodnika "L’Obs". Książka "Le Journal de Frank Berton" (Dziennik Frana Bertona) opowiada o adwokacie Abdeslama.
Adwokat protestował przeciwko monitoringowi. Argumentował, że obserwowanie więźnia 24 godziny na dobę narusza jego prawo do prywatności. Sąd postanowił wypłacić osadzonemu 500 euro odszkodowania, ale Salah Abdeslam tych pieniędzy nie przyjął - informuje "Newsweek".
Oburzenie polityków. Część francuskich polityków jest zszokowana doniesieniami o odszkodowaniu dla mężczyzny zaangażowanego w największy zamach terrorystyczny we Francji od czasu II wojny światowej.
Rządzi nami system, który jest całkowicie pomylony – napisał w poniedziałek na Twitterze Jean Messiha z partii Zjednoczenie Narodowe, na czele której stoi Marine Le Pen.
Salah Abdeslam został skazany na 20 lat więzienia. Wyrok zapadł w kwietniu 2018 roku i dotyczył zarzutu usiłowania morderstwa. Miał on związek ze strzelaniną podczas jednego z nalotów po zamachach. Abdeslam miał też udzielić wsparcia logistycznego terrorystom.
Zamachy we Francji. W listopadzie 2015 roku terroryści przeprowadzili serię ataków w Paryżu i Sant-Denis. Zginęło w sumie 130 osób, w tym 87 w teatrze Bataclan. Ponad 300 osób zostało rannych. Salah Abdeslam miał powiązania z ISIS, które wzięło odpowiedzialność za zamachy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.