Sąd Apelacyjny w Warszawie nie miał wątpliwości. Informacje zawarte w książce "dotykają powoda i jego rodzinę", bo zarzucają mu brak patriotyzmu, a takie zarzuty sędzia potraktował jako "ogromną obelgę".
Przedstawiciele Frondy mieli obiekcje względem kwoty, którą muszą wypłacić powodowi. Według nich 50 tys. zł to o wiele za dużo, szczególnie, że sam Żakowski stwierdził, że umieszczenie jego nazwiska w gronie "resortowych dzieci" znacząco umocniło jego pozycję dziennikarską w środowisku.
Przeprosiny powinny zmierzać do prośby o wybaczenie za naruszenie dóbr osobistych, za wywołanie przykrości, negatywnych konotacji i infamii. Przeprosiny to nie kara, więc kwota także nie może być symboliczna. Trzeba w niej wziąć pod uwagę poziom życia powoda - argumentowała jednak sędzia Irena Piotrowska.
Wyrok jest prawomocny. Publikacja "Resortowych dzieci" sugerowała, że Jacek Żakowski wychowywany był w rodzinie działaczy należących do PZPR lub miał jakieś rodzinne konotacje z aparatem represji z czasów PRL. Sąd nie tylko nakazał Frondzie wypłatę 50 tys. zł, ale również zdecydował o wycofaniu ze sprzedaży książki z podobizną Żakowskiego na okładce oraz jego zdjęć z materiałów promocyjnych wydawnictwa.
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store
Zobacz także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.