W wyniku pożaru na promie zginęła kobieta. 42-letnia pasażerka trafiła do szpitala z 15 innymi poszkodowanymi na statku. Większość była podtruta dymem. Cierpieli m.in. na bóle klatki piersiowej.
Pożar wybuchł niecały kilometr od brzegu. Ogień prawdopodobnie pojawił się najpierw maszynowni, a później rozprzestrzenił się na resztę jednostki. 50 osób na pokładzie płynęło na większy statek-kasyno. Ze względu na ograniczenia hazardu Tropical Breeze zacumowany był daleko od brzegu. Widząc ogień kapitan skierował prom w stronę brzegu. Pasażerowie skakali do płytkiej wody.
Służby ratunkowe chwalą kapitana. Uważają, że decyzją o wpłynięciu na mieliznę uratował życie wielu osobom – informuje CNN. Zwłaszcza u starszych pasażerów istniało ryzyko wystąpienia hipotermii.
W akcji pomagali lokalni mieszkańcy. Zaoferowali poszkodowanym koce, napoje i ubrania na zmianę. Jeden z mieszkańców zmienił swój garaż w prowizoryczne centrum pierwszej pomocy.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.