A tak rozkaz generała tłumaczyła rzeczniczka prasowa garnizonu płk. Joanna Klejszmit:
Wynika on z faktu, że ta stacja najszerzej prezentuje i przedstawia sprawy dotyczące żołnierzy i pracowników cywilnych wojska - oświadczyła dziennikarzom "Gazety Wyborczej", zapewniając, że dowódca nie ocenia wiarygodności poszczególnych mediów i nie ingeruje w ich indywidualne preferencje przy pozyskiwaniu informacji.
Tłumaczenie to nie przekonało jednak internautów. Rozkaz o sygnaturze 15871/16 zrobił furorę w sieci, a internauci pękają ze śmiechu, porównując całą sytuację do wspomnień z PRL-u i kpiąc, że generał Głąb ma poważne szanse, aby stać się ikoną popkultury.
Kariera Roberta Głąba nabrała tempa, odkąd ministrem obrony został Antoni Macierewicz. Polityk w marcu 2016 roku mianował pułkownika dowódcą stołecznego garnizonu, natomiast w sierpniu tego roku awansował go do stopnia generała.
Autor: Kamil Królikowski
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.