Roje szarańczy wędrownej są w Afryce, południowej Azji i na Bliskim Wschodzie niejako normą. Jednak populacja owadów zaczęła wymykać się spod kontroli w grudniu 2019 roku, kiedy zaatakowała Kenię i zdziesiątkowała około 173 000 akrów ziemi uprawnej. Ogromne roje szarańczy rozprzestrzeniły się odtąd do 10 krajów w Afryce, co zdaniem ONZ może spowodować klęskę głodową.
Afryka. Szarańcza atakuje. NASA ma pomysł, jak pokonać owady
Warunki klimatyczne ułatwiły szybsze rozmnażanie się szarańczy, a nadejście pory deszczowej, która ma trwać od marca aż do maja, może jedynie pogorszyć sytuację. NASA zdecydowało się na współpracę z Organizacją Narodów Zjednoczonych w celu powstrzymania szarańczy.
Naukowcy, którzy monitorują Ziemię z kosmosu, mogą dowiedzieć się, w jaki sposób zmiany klimatyczne wpływają na populacje szarańczy i wykorzystać te informacje do powstrzymania ich. Ważne jest unicestwienie szarańczy na wczesnym etapie życia i zniszczenie ich miejsc wylęgowych - to pozwoli zahamować wędrówki i dalsze wylęganie się owadów.
Po połączeniu danych satelitarnych z informacjami o tym, gdzie, kiedy i dlaczego pojawiają się roje szarańczy, naukowcy opracowali strategię zmniejszenia populacji. Dorosłe szarańcze trudno zabić, bo poruszają się zbyt szybko. Dlatego najlepiej zabijać młode, u których skrzydła nie są jeszcze w pełni rozwinięte.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl