Pomoc przybyła w ostatniej chwili. Chińskie służby w lutym znalazły około stu małych fok stłoczonych w szopie w mieście Dalian. Zwierzęta dosłownie umierały z głodu, jednak na szczęście większość z nich udało się uratować.
Zostały zabrane z dzikich terenów przez kłusowników którzy chcieli je sprzedać do akwariów publicznych i parków rozrywki - poinformowało Humane Society International.
61 ocalałych fok przewieziono do wyspecjalizowanego ośrodka. Zwierzęta zostały porwane przez kłusowników, kiedy były w jeszcze bardzo młodym wieku - informuje BBC. Dlatego przed weterynarzami stało bardzo trudne na zadanie.
W kwietniu, po leczeniu, wypuszczono pierwszych kilkanaście maluchów. Teraz ostatnie 37 foczych szczeniąt pozytywnie przeszło badania i dołączyło do towarzyszy. Wszystkie wyposażono w lokalizatory GPS.
Za łapanie zwierząt chronionych grozi w Chinach nawet 10 lat więzienia. W związku ze sprawą zatrzymano do tej pory ośmiu podejrzanych.
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.