Dziecko nie było przez nikogo pilnowane. Rodzice nie mieli pojęcia, że ich syn bawi się plastikową rurą - donosi Mirror. Kiedy chłopiec włożył od niej głowę, próbowali go oswobodzić, ale to tylko potęgowało ból i powodowało jeszcze większą opuchliznę.
W obawie, że chłopiec się udusi, rodzice zawieźli go do najbliższej straży pożarnej. Strażacy próbowali przeciąć i przepiłować plastikową tubę za pomocą elektrycznej szlifierki. Podczas akcji ratunkowej opowiadali dziecku bajki, by je trochę uspokoić.
Po pół godzinie udało się oswobodzić pięciolatka. Jego twarz była całkowicie zapuchnięta od płaczu i osłabionego krążenia krwi. Dziecko natychmiast przytuliło się do mamy, która została upomniana przez strażaków, by następnym razem lepiej pilnowała syna.
Nie przegap
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.