Zastanawiałeś się kiedyś, w jaki sposób korzystasz ze swojego smartfona? Jaki wyraz twarzy towarzyszy ci podczas scrollowania fejsa, albo gdzie najczęściej logujesz się do konkretnych aplikacji? Możesz nie być świadomy tego, ile informacji zostawiasz surfując na co dzień po sieci, jednak Google wie wszystko i... nie zawaha się wykorzystać tej wiedzy. Aby ochronić twoje dane przed nieproszonymi osobami. Przynajmniej w teorii...
Niedługo twój telefon sam rozpozna, czy jesteś jego właścicielem. Wszystko za sprawą systemu "Trust API" będącego częścią "Projektu Abacus", który został zaprezentowany światu podczas konferencji Google's I/O. Nowa technologia ma zastąpić dotychczasową konieczność podawania hasła, ale w zamian będzie zmuszona do śledzenia użytkownika. Proces jej działania opierać się będzie na przeanalizowaniu przez smartfona twojej twarzy, głosu, aktywności w wyszukiwarce, tego jakie treści wybierasz na portalach społecznościowych, a także tego, gdzie zwykle bywasz i sposobu w jaki się poruszasz.
To bardzo skuteczna ochrona przed kradzieżą danych. Trudniej jest bowiem podrobić unikatowe cechy człowieka, niż ukraść mu hasło. Jednak warto pamiętać, że newralgiczne dane zbierane przez "Trust API" też będą gdzieś gromadzone, a ich niepożądane wypłynięcie do sieci może mieć o wiele poważniejsze konsekwencje niż zwykła kradzież hasła.
Autor: Kamil Królikowski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
