Obowiązkami gosposi było sprzątanie, gotowanie i robienie zakupów. Zarabiała 35 tys. funtów rocznie (ok. 170 tys. zł). Ostatnimi czasy bardzo często musiała jednak bywać w londyńskim domu Williama i Kate, w Kensington Palace. Wszystko przez to, że ich syn George chodzi tam do prywatnej szkoły. Przez ciągłe podróże do stolicy gosposia nie miała praktycznie wolnego czasu.
*Sadie pracowała u książęcej pary przez ostatnie dwa lata. *Jej odejście zbiegło się z procesem rekrutacji nowych pracowników do rezydencji Williama i Kate. To nie lada problem dla nich, ponieważ dzieci książęcej pary - George i Charlotte - bardzo lubiły swoją gosposię.
*Nikt z otoczenia rodziny królewskiej nie komentuje tego odejścia. *To ich zdaniem prywatne sprawy Williama i Kate - dowiedział się "Daily Mail". A skoro nikt nie skomentował, to na Wyspach zaczęły się plotki i spekulacje na temat tej rezygnacji. Tym bardziej, że ostatnio brytyjskie brukowce pisały o ochłodzeniu relacji między Kate a Williamem.
Kobieta miała duże doświadczenie. Wcześniej pracowała w Pałacu Buckingham, gdzie mieszkała razem z królową. Później była gosposią u księcia Norwegii Haakona i jego żony Mette-Marit w Oslo. Kate Middleton przekonała ją jednak do pracy u siebie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.