Reprezentanci Netflixa oświadczyli właśnie, że otwierają się na polski rynek. Decyzja została ogłoszona w trakcie trwających w Las Vegas targów CES.
Wiadomo co nieco o tym, ile będzie trzeba zapłacić. Zgodnie z przewidywaniami subskrypcja będzie zaczynała się od kwoty około 35 zł (7,99 EUR) i dochodzić będzie do pułapu około 50 zł (11,99 EUR). Wszystko w zależności od pakietu:
- Abonament Basic za 7,99 euro umożliwia użytkownikom dostęp do całej biblioteki, z wyjątkiem materiałów w jakości HD i UltraHD.
- Abonament Standard za 9,99 euro umożliwia oglądanie filmów w jakości HD, w dodatku na dwóch ekranach na raz.
- Abonament Premium za 11,99 euro daje nieograniczony dostęp do wszystkich materiałów wideo w najwyższej jakości, które można oglądać na 4 odbiornikach na raz.
To wspaniałe wieści dla fanów seriali. Od teraz takie produkcje jak "Dardevill" czy "Narcos" będą nie tylko dostępne z polskimi napisami, ale również z polskim lektorem. Dla osób, które jeszcze nie korzystały z usług tej popularnej platformy VOD jej twórcy przygotowali niespodziankę w postaci miesiąca darmowej subskrypcji.
Nie wszyscy są jednak zadowoleni z tego kroku. Wielu internautów zarzuciło Netflixowi manipulowanie faktami, ponieważ ogłoszenie ekspansji na nasz rynek wcale nie wywołało żadnych kroków, które faktycznie ułatwiałyby polskim użytkownikom korzystanie z serwisu. Chodzi o brak polskiej wersji językowej strony z menu, konieczność składania wysokich jak na polskie realia opłat - w dodatku w walucie euro. Wisienką na torcie krytyki była wiadomość o tym, że w rodzimym Netflixie zabraknie najprawdopodobniej najbardziej znanego w naszym kraju serialu pt. "House of Cards".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.