Przebój szwedzkiej grupy opiera się na klawiszach. Charakterystyczna melodia została już skomponowana w latach 1981-82. Po kilku latach basista postanowił przypomnieć klawiszowcowi Joey`owi Tempestowi o jego pomyśle. Na początku zespół był sceptycznie nastawiony do "The Final Countdown" Uważali, że takie utwory nie powinny ujrzeć światła dziennego. Po jakimś czasie muzycy zmienili zdanie.
Zespół nigdy nie planował wydać przeboju na singlu. Inspiracją do tekstu była kompozycja Davida Bowie "Space Oddity". Piosenka była przeznaczona na otwarcie koncertów Europe. Jednak wytwórnia skandynawskich muzyków Epic Records zaproponowała opublikowanie kawałka na nośniku. Kapela przychyliła się do decyzji firmy nagraniowej.
*Muzycy byli zaskoczeni sukcesem kompozycji. * W jednym z wywiadów Joey Tempest wyraził swój entuzjazm. "To zawsze miłe uczucie, kiedy słyszę, że ktoś ma ustawiony dzwonek w telefonie z moją kompozycją. Ta piosenka nigdy nie miała być hitem. Ona była napisana dla fanów, po to by otwierać nasze koncerty. Nie spodziewałem się takiego sukcesu."
Wydarzenia sportowe wypromowały utwór Europe na całym świecie. Na stadionach, arenach, boiskach na pewno mieliście okazję słyszeć ten niezapomniany hit. Przebój często jest grany o północy w sylwestra. Wypijmy za zdrowie szwedzkiego zespołu, bo taki kawałek zdarza się bardzo rzadko. Utwór "The Final Countdown" nigdy się nie zestarzeje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.