*W tym tygodniu kolejnych 7 dzieci zmarło w USA na grypę. *Choroba od początku roku zabiła już 37 najmłodszych – donoszą amerykańskie media. Liczba może okazać się większa, na razie podsumowano zgony w szpitalach. Lekarze alarmują, że jesteśmy dopiero w połowie sezonu aktywności wirusa. Stan zagrożenia grypą utrzymuje się w całym kraju na bardzo wysokim poziomie. W niektórych miejscach osiągnął maksimum.
Wirus pojawił się na początku stycznia. To groźna odmiana H3N2. Ten szczep wirusa jest odpowiedzialny za większość zgonów ponieważ jest odporny na szczepienia. Odkryto go w 46 stanach praktycznie w tym samym czasie. Od 13 lat nie było w USA sytuacji, aby wirus tak szybko ogarnął cały kraj.
*W Stanach Zjednoczonych zaczyna brakować leków. *Urzędnicy z Ośrodków Zwalczania i Prewencji Chorób (CDC) zauważyli, że w aptekach brakuje preparatu Tamiflu – informuje portal NBC News. To lek przeciwgrypowy do stosowania ogólnego. Trwają rozmowy z producentami, aby szybko uzupełnić braki.
*Amerykańscy urzędnicy przypominają, że w walce z grypą ważna jest higiena. *Należy często myć ręce i zasłaniać usta podczas kasłania. Zalecają także unikanie ludzi chorych i w miarę możliwości pozostanie w domu.
*Wirus jest szczególnie niebezpieczny dla osób z grupy ryzyka. * Najbardziej narażone na powikłania są dzieci, starsi ludzie oraz kobiety w ciąży. Osoby spoza grupy ryzyka także powinny natychmiast skontaktować się z lekarzem, jeśli odczuwają duszności lub zauważyli u siebie inne ciężkie objawy.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.