Mężczyzna, który wraz z Sanon leciał do Delhi, film oglądał na swoim iPhonie. "Dilwale" to najnowsza produkcja, którą oglądać można na razie tylko w kinach. W formie cyfrowej i na płytach DVD oraz Blu-ray ukaże się on dopiero za kilka miesięcy. Stąd wiadomo, że kopia posiadana przez mężczyznę, była najprawdopodobniej nagrana bezpośrednio z ekranu kina lub z taśmy filmowej.
Gwiazda filmu, kiedy tylko zauważyła, co ogląda pasażer, poprosiła go, aby przestał. Ten jednak jej odmówił i dalej oglądał w najlepsze. Kriti Sanon postanowiła więc zareagować, publikując na swoim Twitterze zdjęcie mężczyzny i prosząc resztę fanów o oglądanie jej filmu w kinach. "To smutne, że praca tak wielu ludzi jest oglądana w tak mizernej jakości" - napisała w jednym z postów.
Film "Dilwale" zadebiutował w kinach w grudniu. Pomimo przeciętnych recenzji krytyków, przyciągnął do dużo widzów. Firma Expicio, która specjalizuje się w wykrywaniu naruszeń praw autorskich, w swoim dorocznym podsumowaniu umieściła Indie na czwartym miejscu krajów najbardziej odpowiedzialnych za nielegalne ściąganie własności intelektualnej. Na trzech pierwszych miejscach znalazła się Brazylia, Rosja i Chiny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.