Lista około 1000 członków Ku Klux Klanu została opublikowana na Twitterze. Hakerzy użyli do tego specjalnie utworzonego konta. Miała to być forma sprzeciwu wobec rasizu. Lista zawiera nazwiska osób, które na swoich profilach w portalach społecznościowych udostępniały zdjęcia i posty o charakterze rasistowskim. Dotyczy ona również internautów śledzących rasistowskie witryny w zasobach Facebooka i Google+.
Walka z rasistami to forma odwetu. Członkowie KKK skrytykowali protesty przeciwko przemocy w Ferguson w USA. Zagrozili także użyciem siły przeciwko
demonstantom, którzy wyszli na ulice po tym, jak miejscowy policjant zastrzelił czarnoskórego nastolatka, a ława przysięgłych zadecydowała, że nie ma podstaw, by postawić funkcjonariusza w stan oskarżenia.
Inteligencja, a nie łamanie haseł. Jak twierdzi Anonymous, do stworzenia listy wykorzystano jedynie metody, które nie zakładają łamania prawa. To znaczy, że hakerzy użyli głównie ogólnodostepnych danych.
Czy dane są prawdziwe? Już wcześniej grupa Anonymous opublikowała listę rzekomych członków Ku Klux Klanu. Ta jednak okazała się być fałszywa. Otwarta walka Anonymous przeciwko KKK ma być ich szansą na powrót do łask opinii publicznej. Jak twierdzi Gabriella Coleman, znawczyni tematyki hakerów, jest to próba zatarcia złego wrażenia po tym, jak grupa kilkukrotnie publikowała fałszywe informacje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
