Reakcja hiszpańskich władz była stanowcza. Na temat przyszłości Gibraltaru w kontekście wyników brytyjskiego referendum wypowiedział się minister spraw zagranicznych Hiszpanii Jose Manuel Garcia-Margallo.
Coraz bliżej do tego, aby hiszpańska flaga znowu powiewała nad Gibraltarem.
Mieszkańcy eksklawy czerpią duże korzyści finansowe z bycia w Unii. Populacja licząca ok. 30 tysięcy osób żyje głównie z rybołówstwa, turystyki i operacji bankowych. Hiszpania zachęca Gibraltar, aby przyłączył się do niej na zasadach partnerskich.
Władze Gibraltaru nie ustosunkowały się do tej wypowiedzi. Tamtejszy gubernator Fabian Picardo powiedział, że jest mu "bardzo przykro, że mieszkańcy Wysp zagłosowali w ten sposób". Obawia się konsekekwencji w przyszłości.
Z tej decyzji rozliczą ich przyszłe pokolenia - dodał Picardo.
Na tę chwilę odłączenie może być sporym problemem. W ostatnim referendum na temat odłączenia od Wielkiej Brytanii i związania się z Hiszpanią, aż 19 332 osób, czyli 84 proc. uprawnionych wówczas do głosowania, chciało nadal być częścią Zjednoczonego Królestwa.
Gibraltar jest ważny dla Brytyjczyków również z innego względu. Mieszczą się tam bazy wojskowe brytyjskiej marynarki wojennej oraz stacjonuje tam jeden wojskowy garnizon.
Autor: Kamil Królikowski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.