Zakaz jest sprowokowany licznymi skargami mieszkańców stolicy Majorki. Okazuje się, że czynsze w mieszkaniach gwałtownie rosły przez krótko terminowe wynajmy kwater na wakacje. Burmistrz kurortu poinformował, że zakaz zacznie obowiązywać już w lipcu i będzie to modelowy przykład dla miast, które nie radzą sobie z masowym napływem turystów.
Niezadowolenie Hiszpanów z powodu wzrostu czynszów jest ogromne. Okazuje się, że opłaty te wzrosły o 40% w przeciągu ostatnich pięciu lat. Co więcej, w parze z tymi podwyżkami szło również ogólne pogorszenie komfortu życia w dzielnicach zdominowanych przez przyjezdnych, którzy - jak to turyści - często bywają hałaśliwi i zdarza im się źle zachowywać.
*Nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni z planowanych ograniczeń. * Stowarzyszenia biznesowe ostrzegają, że to posunięcie władz Palmy dotknie finansowo wielu rodzin zamieszkujących Majorkę. Pimenco, lokalna organizacja reprezentująca małe firmy, twierdzi, że czynsze wakacyjne "zwiększyły konsumpcję" i były "ważnym źródłem dochodu" dla wielu właścicieli mieszkań.
Nie od razu było jasne, jak władzę rozwiążą ten problem. Były obawy, że zakaz będzie dotyczył wszystkich prywatnych mieszkań reklamowanych w internecie. Okazuje się, wolnostojące domy będą zwolnione z ograniczeń, chyba że znajdują się w obszarach chronionych, np. w okolicach lotniska lub w strefach przemysłowych.
Hiszpania cieszy się coraz większą popularnością wśród turystów. W zeszłym roku, ojczyznę Cervantesa i Almodóvara odwiedziło aż 82 miliony obcokrajowców. To sprzyja upowszechnieniu krótkoterminowemu wynajmowi mieszkań, apartamentów i domów na okres wakacyjny. Badania pokazują, że liczba niezarejestrowanych lokali, które wynajmuje się turystom, wzrosły aż o 50% w latach 2015-2017.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.