42-letnia mieszkanka Marco de Canaveses została zabita przez drzewo przewrócone na drogę. Żona miejscowego strażaka zauważyła, że na drogę zsunął się ze zbocza duży kamień i wyszła z auta, by go przesunąć. Pomagało jej małżeństwo z drugiego zatrzymanego samochodu. Na całą trójkę poleciały ciężkie konary. Para została ciężko ranna, kobieta niestety zginęła, donosi "CM Jornal". Ostatniej nocy w tym samym mieście przewrócił się dźwig na budowie a złamane gałęzie zraniły kolejną osobę.
Ze względu na złą pogodę odwołano kilkadziesiąt lotów z Lizbony, Porto, Faro i Madery. Wszystkie służby ratunkowe w Portugalii postawiono w stan najwyższej gotowości. Na wybrzeżu w okolicy Porto odnotowano 10-metrowe fale. Nad krajem przechodzą wiatry do 130 km/h - czytamy na stronie dziennika.
W efekcie huraganu w Portugalii w najbliższych dniach dojdzie do znacznego spadku temperatury. Złe warunki pogodowe będą utrzymywać się przez cały poniedziałek. Najgorzej jest na terenie aglomeracji Porto, Lizbony i Coimbry oraz w Aveiro, Bradze oraz Viseu. W okolicy Sao Pedro de Moel wywołana ulewami lawina błotna zniszczyła rurociąg doprowadzający wodę pitną. Wypłukana ziemia stworzyła w mieście olbrzymi lej długości 50 metrów.
Na rzece Minho silny prąd porwał dwóch 30-letnich kajakarzy. Mężczyźni trenujący na rzece zasilonej nagle wodami opadowymi nie byli w stanie samodzielnie dotrzeć do brzegu. Woda przeniosła ich ponad 6 km od miejsca, gdzie trenowali - dodaje "CM Jornal".
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.