Niemiecki sąd orzekł, że reklama wprowadza klientów w błąd. Jak donosi thelocal.de, sędzia tłumaczył, że taka reklama mogła powodować wielokrotne używanie prezerwatyw. W trosce o prawidłowe używanie produkty berlińskiej firmy nie mogą stosować tego sloganu.
Producenci tłumaczą sens reklamy. Jak twierdzą, chodziło o równouprawnienie partnerów korzystających z zabezpieczenia. Jak tłumaczą Philip Siefer i Waldemar Zeiler, postrzeganie sędziego jest błędne. Chodzi o to, że uprawianie seksu dotyczy nie tylko mężczyzny. Kobieta może w czasie jednego stosunku szczytować kilka razy. Dlatego obliczyli oni, że na jedną prezerwatywę przypadają dwa kobiece i jeden męski orgazm.
*Nieporozumienie czy nieczysta gra konkurencji? *Do rozprawy przed sądem doszło ze względu na oskarżenie wniesione przez konkurencyjną niemiecką firmę działającą w tej samej branży. Powodem miała być reklama, która rzekomo wprowadza klientów w błąd. Jednak założyciele Einhorna pozostają nieugięci. Będą odwoływać się od wyroku. Jak twierdzą, nie mają na celu wprowadzania klientów w błąd. Pragną jedynie wprowadzenia nowych standardów w reklamie prezerwatyw.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.