Bójka na wysokości ponad 9 tys. metrów trwała kilkanaście minut. Walczących próbowało rozdzielić dwóch Belgów i stewardesa, która otrzymała cios w twarz. Ucierpiała również starsza kobieta; uderzono ją w głowę. Według relacji świadków w pewnym momencie awanturnicy atakowali wszystkich wokół. Całe zamieszanie, do którego doszło w nocy z 3 na 4 listopada, nakręcił telefonem jeden z podróżujących.
To trwało tak długo, że obawialiśmy, że wszystko może się źle skończyć. Wyglądało na to, że będą próbowali otworzyć drzwi i spadniemy. Staraliśmy się więc je zasłaniać własnym ciałem - powiedział w wywiadzie dla "The Sun" Tommy Engerer, inżynier pracujący na Malcie.
*Zdaniem Engerera pasażerowie wyglądali, jakby byli pod wpływem alkoholu lub narkotyków. *Opisał ich jako "ludzi ze wschodniej Europy, wyglądających trochę na Cyganów". Dodał też, że mówili trochę po francusku.
Sytuację w końcu opanowała załoga. Bijący się pasażerowie zostali obezwładnieni, a następnie unieruchomieni za pomocą pasów. Samolot zmuszony był jednak do awaryjnego lądowania w połowie drogi, czyli w Pizie. Na ziemi awanturnikami zajęła się włoska policja.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.