Od dłuższego czasu w Indiach trwają protesty przeciwko nowej ustawie, która została przyjęta przez nacjonalistyczny rząd Narendry Modiego. Nowe prawo dyskryminuje muzułmańskich imigrantów i wymierza cios świeckiemu charakterowi państwa. Liczba ofiar protestu wzrosła do 23. Wśród nich znalazło się 8-letnie dziecko.
Chłopczyk zginął w piątek podczas demonstracji. Jak podaje policja, ponad 600 osób zostało aresztowanych, a około 13 osób zostało zgłoszonych za umieszczanie w internecie materiałów, które mogą budzić zastrzeżenia.
O co dokładnie chodzi? W środę rząd przyjął ustawę, która w teorii ma ułatwiać i przyspieszać nadawanie obywatelstwa uchodźcom z Afganistanu, Bangladeszu i Pakistanu. W praktyce jednak ma to dotyczyć tylko wyznawców hinduizmu, sikhizmu, dżinizmu, chrześcijaństwa, buddyzmu i zoroastryzmu. Nowe prawo wyklucza muzułmanów, którzy nie są mniejszością wyznaniową.
Protestujący przewrócili słupy telefoniczne, podpalili kilka autobusów i innych pojazdów, a także zaatakowali urzędników. Policja użyła pałek i gazu łzawiącego, żeby rozpędzić demonstrantów.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.