VG Siddhartha zaginął w poniedziałek. Miliarder zniknął po tym, jak oddalił się od swojego samochodu i szofera. We wtorek policja poinformowała, że jego ciało znalazł przy rzece rybak. Tożsamość "króla kawy" potwierdziła już jego rodzina, która obejrzała ciało w szpitalu.
W poniedziałek odbyło się pilne zebranie zarządu firmy. Szefostwo Coffee Day Enterprises Limited spotkało się, aby porozmawiać o zaginięciu VG Siddharthy. Następnie wydano oświadczenie, w którym uspokajano udziałowców, że firma jest "zarządzana w profesjonalny sposób i prowadzona przez kompetentny zespół biznesowy".
Firma opublikowała też list VG Siddharthy. "Król kawy" pisał w nim, że jest zadłużony i "pomimo najlepszych starań nie udało mu się stworzyć odpowiednio dochodowego biznesu".
Jestem osobiście odpowiedzialny za wszystkie błędy. Odpowiadam za każdą transakcję finansową. Nigdy nie chciałem nikogo oszukiwać ani zwodzić. Zawiodłem jako przedsiębiorca – napisał VG Siddhartha w liście, którego treść cytuje BBC.
Cafe Coffee Day to największa sieć kawiarni w Indiach. Po kraju rozsianych jest około 1750 kawiarni, sieć ma też lokale w Malezji, Nepalu i Egipcie. W ostatnich dwóch latach tempo ekspansji Cafe Coffee Day znacząco jednak zmalało. Eksperci mówią, że ma to związek z rosnącą konkurencją.
VG Siddhartha myślał o sprzedaży sieci. Prowadził już ponoć rozmowy na ten temat z Coca-Colą, choć żadna ze stron oficjalnie tego nie potwierdziła. Według lokalnych mediów Coca-Cola miała kupić Cafe Coffee Day za 1,45 miliarda dolarów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.