Rakieta wylądowała na terenie, gdzie siedziby mają największe światowe firmy. Pocisk spadł na część mieszkalną miasta leżącego na przedmieściach Basry. Obrażenia odniosło dwóch irackich robotników. Na razie nikt oficjalnie nie wziął odpowiedzialności za atak.
Koncerny ewakuują personel. Zagrożenie odczuły wszystkie firmy znajdujące się na terenie zaatakowanego kompleksu. Swój oddział ma tam m.in. amerykański gigant paliwowy ExxonMobil. Działa tam też brytyjski Royal Dutch Shell i włoska spółka Eni - donosi The Guardian.
W ostatnim miesiącu ataków było znacznie więcej. Na początku tygodnia, we wtorek, rakieta uderzyła w pobliżu irackiej bazy wojskowej w Mosulu. Przebywają tam siły amerykańskie. Zaatakowani zostali też żołnierze stacjonujący w bazie na północ od stolicy Bagdadu.
Incydenty mają najprawdopodobniej związek z tarciami na linii USA – Iran. W czwartek 13 czerwca miały miejsce dwie eksplozje na tankowcach w Zatoce Omańskiej. Załogi japońskiego i norweskiego statku musiały zostać ewakuowane. Stany Zjednoczone twierdzą, że za agresją w Burjesji również stoją władze irańskie lub ich sojusznicy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.