Jeszcze niedawno Iran trzymał się zupełnie odmiennej wersji. Zgodnie z oficjalnym stanowiskiem rządu, Tel Awiw miałby być "zbyt słaby", żeby odważyć się wejść w spór z ich państwem. Jednak Ali Akbar Velayati odrzucił te tłumaczenia jako "propagandę".
Ali Akbar Velayati zadeklarował, że Iran nie zamierza przymykać oczu na działania Izraela. Polityk odniósł się zarówno do przeszłych, jak i przyszłych działań militarnych, które miały miejsce na terenie Syrii. Określił je "bezprawną agresją" oraz "zbrodniami wojennymi".
Starszy doradca poruszył także kwestię Libanu. Ali Akbar Velayati wyraził przekonanie, że w przypadku potencjalnej inwazji libański ruch oporu Hezbollah bez trudu rozprawi się z najeźdźcami. "Zrówna Izrael z ziemią", jak dosadnie określił Velayati.
To nie przypadek, że wystąpienie irańskiego polityka miało miejsce właśnie teraz. Jak przypuszczają dziennikarze Press TV, Ali Akbar Velayati odpowiedział na ostatnią deklarację Izraela, dotyczącą kwestii Republiki Islamskiej w Syrii. Rząd Izraela uważa jego przedstawicieli za zagrożenie, które wymaga inwazji i działań militarnych, dopóki nie zostanie zażegnane.
Nie tylko Iran podjął próbę interwencji w kwestii Izraela. Damaszek zwrócił się z oficjalnym apelem do ONZ. Przedstawiciele kraju przekazali prośby o powstrzymanie dalszej "izraelskiej agresji".
Wywiad ze starszym doradcą został wyemitowany we wtorek 24 grudnia. Ukazał się na jednym z rosyjsko-arabskich kanałów informacyjnych.
Izraelskie naloty na Syrię nie pozostaną bez odpowiedzi, a Tel Awiw będzie żałować, że popełnił te zbrodnie. Wcześniej czy później Izrael otrzyma odpowiedź na ataki z powietrza i zbrodnie w Syrii – przekonywał Ali Akbar Velayati w trakcie wystąpienia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.