Isabel nie wyraziła się jasno, czy ma zamiar wystąpić w programie. Zaznaczyła, że nie należy do fanów programu, ale byłaby to dla niej możliwość zarobku. Zapewnioną ją również, że jej stan zdrowotny nie jest przeszkodą, ponieważ na miejscu czuwaliby nad nią lekarze.
Isabel skomentowała, że mogłaby "dawać przykład", ale nie wie czy to odpowiedni program. Ponieważ ceni sobie domowe zacisze, nie jest przekonana do bycia podglądaną przez 24 godziny na dobę. Za to chętnie wystąpiłaby jako gość w jednym z odcinków. Przy okazji Isabel nie mogła się powstrzymać, by nie skomentować swojego małżeństwa z Kazimierzem Marcinkiewiczem.
Ja miałam "Big Brothera" przez tyle lat, będąc w związku z byłym mężem. Chyba już wystarczy - zaznaczyła.
*O drugiej żonie byłego premiera znów robi się głośno. * Niedawno Isabel wyjawiła, co musiałoby się stać, by zrezygnowała z nazwiska byłego męża. Warunkiem są pieniądze. Kobiecie przyznano 5 tys. zł alimentów miesięcznie, ale mówiła, że były mąż jest jej winien jeszcze ok. 80 tys. zł.
- Nazwisko będe nosić dopóki, dopóty były mąż nie zwróci mi długu i nie będzie płacił zasądzonych alimentów w terminie - wyjaśniła Isabel.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.