Niestety, to typowy czarny rynek. Do tego niezwykle brutalny. W dokumencie napisano, że Allah zezwala na pobieranie organów od więźniów, jeśli uratują one muzułmanina. Można je przeszczepić nawet jeśli dawca miałby później nie przeżyć. Z wcześniejszych informacji wynika, że ISIS postępuje już tak od dawna. Miały być bowiem znajdowane ciała z wyciętymi narządami.
To układa się w logiczną całość z wiadomościami na temat porywania transplantologów. Część z nich odmawiała jednak przeprowadzenia zabiegów, co niestety przypłacali życiem.
Jakiś czas temu świat obiegła informacja o tym, że ISIS sprzedaje za granicę pobrane organy. Bardzo wątpi w to Scott Carney – amerykański dziennikarz śledczy, autor książki poruszającej temat m.in. brokerów ludzkich narządów:
Nigdy nie słyszałem o nawet jednym przypadku nerki czy serca nielegalnie wyciętego w jednym kraju i później wysłanego drogą powietrzną do innego. Powodem jest logistyka. Transplantologia wymaga wysokiej koordynacji szpitali, karetek, laboratoriów, policji, celników i agencji rządowych. (…) Nie mogę sobie wyobrazić, że [terroryści] są na tyle wyrafinowani, aby udało im się osiągnąć sukces w narządowym biznesie. Przynajmniej póki co.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.