Ostrzeżenie pojawiło się na jednym z propagandowych filmów. Terroryści z ISIS nazwali Australię psem obronnym USA. Wszystko przez to, że władze wysłały samolot rozpoznawczy RAAF Orion nad terytorium, gdzie znajdowali się bojownicy. W tym samym nagraniu terroryści zachęcili też muzułmanów z południowowschodniej Azji do przyłączenia się do walki na Filipinach.
O zagrożeniu mówi otwarcie premier Australii Malcom Turnbull. W rozmowie ze stacją radiową 3AW, którą cytuje serwis abc.net.au, nie chciał komentować propagandowego filmu. Potwierdził natomiast, że ISIS jest zagrożeniem dla Australijczyków.
To bez wątpienia zagrożenie dla naszego kraju. Jest niezwykle istotne, aby pokonać siły ISIS na południowych Filipinach. My im możemy w tym pomóc – powiedział Turnbull.
Australia póki co nie rozważa jednak bezpośredniego angażowania się w konflikt. Nie ma planów wysłania żołnierzy na Filipiny. Jak twierdzi Greg Fealy z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego, takie posunięcie dałoby bowiem terrorystom pretekst do głoszenia, że Australia wdała się w walkę chrześcijańskiego zachodu z muzułmanami.
Starcia z ISIS na południu Filipin trwają już od kilku miesięcy. W wielu miejscach trwa regularna wojna. Najgorsza sytuacja jest Marawi, gdzie zginęło już kilkaset osób. Zdecydowana większość z nich to bojownicy.
Tamtejsze władze obawiają się pogorszenia sytuacji. Niewykluczone, że właśnie na Filipiny wycofają się bojownicy, którzy przetrwali ofensywę na Bliskim Wschodzie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.