Badacze uważają, że tak częste wstrząsy są przyczyną ruchów tektonicznych. Co więcej te, uwalniają spod powierzchni wielkie ilości magmy. Wybuch nastąpić może dość szybko, podaje "The Independent". Niestety, nie wiadomo w którym miejscu. Najwięcej wstrząsów odnotowano koło góry Fagradalsfjall.
Poziom magmy podnosi się bardzo szybko. Eksperci z serwisu Volcanocafe alarmują, że do erupcji dojdzie "najwcześniej za 8 godzin, najpóźniej za 72 godziny". Nadzieja w tym, że treść alarmistycznego wpisu, który powstał 26 lipca, może nigdy się nie ziścić.
W tym momencie jest 50 proc. szans, że dojdzie od eksplozji. Prawdopodobieństwo wybuchów rośnie z każdą godziną. Jeśli więc ruchy nie ustaną, możemy spodziewać się najgorszego. Według obserwatorów, erupcja na Islandii zdarza się raz na 3-7 lat. Od ostatniej eksplozji minęło właśnie 7 lat, uzasadniają swoje obawy wulkanolodzy.
Siedem lat temu wybuchł słynny Eyjafjallajökull. Jego erupcja spowodowała liczne utrudnienia dla mieszkańców kontynentalnej Europy. Na wiele dni został sparaliżowany ruch lotniczy, ze względu na wyrzucenie przez górę szkodliwego dla silników pyłu.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.